Per non dimenticare


Przyszedł lipiec, a z lipcem VACANZA! Większość szkół zamknęła swe podwoje lub oferuje intensywne kursy wakacyjne, które są fantastyczne, ale wymagają dyspozycyjności codziennie po kilka godzin: rzecz trudna do pogodzenia zarówno z pracą, jak i z planami urlopowymi, a najbardziej ze słońcem i perspektywą zimnego piwka na rynku lub nad rzeką.
Część z Was właśnie w wakacje planuje odświeżyć język włoski lub przynajmniej robić cokolwiek, by do października, kiedy wrócicie do szkół językowych, na lektoraty lub do swoich korepetytorów, wasz włoski nie ulotnił się jak bąbelki z lambrusco.
Mam dla Was dobrą wiadomość: choćbyście nie robili absolutnie nic, nie zapomnicie języka w 3 miesiące. Skuteczna powtórka w październiku przywróci Wam pamięć, choć może być nieco bolesna. Aby uniknąć szoku powakacyjnego, warto jednak „atakować” się językiem w każdej możliwej sytuacji. Poniżej kilka gotowców dla leniwych oraz wskazówek, jak nie zapomnieć języka w wakacje.

„Atakowanie” się językiem, jak to zawsze określam, nie oznacza wcale wielogodzinnej sesji z podręcznikiem i notatkami: część z Was tylko w ten sposób myśli o uczeniu się. Jasne, porządna powtórka i rendez-vous ze słówkami na pewno wam nie zaszkodzi, ale czy rzeczywiście codziennie usiądziecie nad zeszytem lub książką do gramatyki na min. 15 minut? Uczyć można się przyjemnie, nieinwazyjnie i skuteczniej, bo podświadomie. Do ataku!


  1. Lasciatemi cantare!

Nieważne, czy sprzątacie czy wysyłacie maile: włączcie włoskie radio. Nie musicie słuchać go w skupieniu, jak podczas ćwiczeń na ascolto. Wystarczy, że do was mówi. Mózg posiada dwa ośrodki odpowiedzialne za mowę, ośrodek Broki (odpowiedzialny głównie za produkowanie mowy) i ośrodek Wernickiego (odpowiedzialny głównie za rozumienie głosek, wyrazów i zdań), który połączony jest z korą słuchową. W skrócie, gdy słuchasz, podświadomie oswajasz nie tylko akcenty i melodię, ale uczysz się słów, wyrażeń oraz jak je od siebie oddzielać. Na kanałach Radia Rai możecie posłuchać „in diretta”, czyli na żywo audycji i muzyki (nie tylko włoskiej), wystarczy kliknąć Ascolta in diretta na przycisku nad zakładkami.
Na stronie RAI znajdziecie również podcasty, warto zabrać je ze sobą na mp3!
Chcecie być na bieżąco z piosenkami, które znają obecnie wszyscy Włosi? Możecie słuchać radia i sami je odkrywać, albo włączyć w tle na youtube „Canzoni italiane del momento” https://www.youtube.com/watch?v=Vp6k2IpIh1o&list=PLPf4DUWxE_q5CtVTluyPZzwFlJVejB26E
Pochód otwierają oczywiście zwycięzcy tegorocznego Sanremo: Lele, Ermal Meta, Francesco Gabbani. Na pewno coś przypadnie Wam do gustu, zwłaszcza, kiedy posłuchacie ich kilka razy, wsłuchacie w teksty, przeczytacie jeden lub dwa tych piosenek, które szczególnie wam się podobają.
By mówić, nie wystarczy słuchać. Żmudne powtarzanie słówek na głos zostawcie na deszczową jesień, w wakacje śpiewajcie! Nie żartuję: śpiewajcie! Poprawicie dykcję, akcent, wymowę, nauczycie się słów i zwrotów, a na wakacyjnym karaoke ze znajomymi zrobicie furorę włoską piosenką ;)
Na dobry początek Boski Eros i hit, który znamy absolutnie wszyscy, ale mało kto wie, że Eros śpiewa w nim o piersiach jak wulkany :D https://www.youtube.com/watch?v=Qp6adhd6BLA


  1. Caro diario...

Obudziliście się? Zjedliście śniadanie? Wypiliście kawę? Fajnie! To teraz powiedzcie do siebie kilka zdań po włosku. Na temat tego, co dziś będziecie robić (nie musicie znać czasu przyszłego, Włoch używa w tej sytuacji teraźniejszego) lub co już zrobiliście. Powiedzcie te zdania na głos! By zapamiętać słowa i zdania, nie wystarczy o nich myśleć, motoryka (poruszanie ustami, składanie głosek i sylab) jest równie ważna!
Macie więcej motywacji? Wieczorem zapiszcie kilka zdań na temat tego, jak minął dzień.

  1. Fiszki i aplikacje

Darmowe aplikacje jak duolingo sprawdzają się świetnie pod jednym warunkiem: codziennie uczysz się i powtarzasz kilka słów. Kilkugodzinne sesje mające na celu „nadrobienie” tygodniowych zaległości to strata czasu. Chcecie zainwestować? Osobiście sprawdziłam i polecam stronę www.multikurs.pl i aplikację multisłówka: warto polować na rabaty na ich fb, ja za roczny dostęp do kursu z francuskiego zapłaciłam chyba 50 złotych polskich. Fiszki zrobione są porządnie, ponieważ każde słowo czy zdanie opatrzone jest zdjęciem i plikiem audio: w ten sposób stymulujecie obie półkule, co gwarantuje większy sukces w nauce. System powtórek jest rozsądny: sami możecie wyrzucać te słówka, które już znacie.
Dla tradycjonalistów polecam papierowe fiszki EDGARA. Koszt za pakiet 500 zdań to chyba 23 złote dla poziomu A1-A2. Mąż na nich walczy i całkiem nieźle daje sobie rady,
Polecam też robienie własnych fiszek, np. z programem Hot Potatoes, do ściągnięcia za darmo z internetu. Całe studia na nich wygrałam.

  1. Io sono Peppa Pig!

I wreszcie uwielbiana przez moich studentów Peppa Pig! Przez wiele lat szukałam bajki idealnej do nauki i znalazłam: Peppa Pig. Kto jeszcze nie próbował, niech nie zwleka, kto już miał przyjemność, niech znajdzie 5-10 minut dziennie na Peppę po włosku. Masę odcinków znajdziecie na youtube, wpisując Peppa Pig italiano. Moje rady: zamiast atakować cały sezon, lepiej obejrzeć jeden odcinek dwa razy. Za pierwszym razem skupcie się na zrozumieniu historii (co nie byłoby trudne nawet w wersji po mandaryńsku), za drugim spróbujcie wyodrębnić kilka ciekawych zdań lub słówek. Jeśli jesteście ambitni, zapiszcie je. Jeśli macie wakacje i wakacyjne fiubździu, nie zapisujcie ;) Nieprzekonanych przekonuję zawsze tym odcinkiem: https://www.youtube.com/watch?v=y-QbB5C5PqE 
Waszym zadaniem jest wychwycenie 10 nazw owoców, in bocca al lupo!

Powyższe tricki nie są przełomowe: powtarza je każdy dobry nauczyciel. Warto więc zacząć je stosować. Nauka nieinwazyjna, podświadoma, bazująca głównie na słuchaniu i powtarzaniu, zaprocentuje. Nawet nie zauważycie, jak i kiedy.






Komentarze

Moje zdjęcie
Paulina
Ciao a tutti! Lektorka języka włoskiego, pasjonatka kultury i języka Włoch oraz metodyki nauczania języków obcych. Spotkać mnie można w najlepszych szkołach językowych Krakowa, a ostatnio również na youtube (italyolo!). Gdy mogę, uciekam do Włoch ;) Zapraszam do obserwowania moich poczynań w sieci, a także na lekcje ze mną w Krakowie i na Skype! ;)

Zajrzyj jeszcze tu!